PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=420136}

Chłopiec w pasiastej piżamie

The Boy in the Striped Pyjamas
8,1 409 382
oceny
8,1 10 1 409382
6,2 21
ocen krytyków
Chłopiec w pasiastej piżamie
powrót do forum filmu Chłopiec w pasiastej piżamie

Bardzo dużo jest negatywnych komentarzy, bo film "nie przedstawia realiów obozu koncentracyjnego podczas II wojny światowej", ale przecież to nie jest film dokumentalny! Film miał ukazać wojenną rzeczywistość widzianą oczami małego dziecka, (które w dodatku jest synem niemieckiego żołnierza i jest otoczone ideologią pana z wąsem i propagandą) i moim zdaniem robi to świetnie. To prawda, że nie ma tutaj wstrząsających obrazów, których zapewne fani wojennych filmów się spodziewali, ale i tak film robi niezłą robotę w wyciśnięciu paru łez i trzymaniu w atmosferze ciągłego napięcia i niepokoju. Cieszę się więc, że film trafił do topki na filmwebie, bo na to zasługuje.

ocenił(a) film na 8
Lana_B_a_n_a_n_a

jeżeli "Film miał ukazać wojenną rzeczywistość widzianą oczami małego dziecka, (które w dodatku jest synem niemieckiego żołnierza i jest otoczone ideologią pana z wąsem i propagandą)" to wyjaśnij mi dlaczego ów chłopiec nigdy nie słyszał, kim są Żydzi i dlaczego zgodnie z ideologią należy ich tępić.
po 1. był synem komendanta SS
po 2. chodził do szkoły w faszystowskich Niemczech
po 3. "był otoczony propagandą" (radio, kino, plakaty na ulicach itp.)
więc jakim cudem jego umysł nie przyswoił NIC z tej antysemickiej ideologii, którą z pewnością go karmiono? na jego obronę mogę powiedzieć tylko tyle, że skoro nie interesowało go to, co się aktualnie działo na świecie, to mógł faktycznie nie usłyszeć nic w radiu ani nie widzieć nic na ulicy, ale żeby w faszystowskiej szkole nie mówiono nic o Żydach to jest grube naciąganie tła historycznego pod fabułę filmu.

jestem w stanie zlekceważyć zero strażników przy płocie a nawet łatwość, z jaką można zrobić podkop, ale to zerowe pojęcie dziecka SS-mana o ideach Hitlera jest porażające.

ocenił(a) film na 8
efka93

Nie wyjaśnię ci, bo nie wiem.
Mogę ci jedynie powiedzieć, że jako widz nie odczułam tego braku logiki, ponieważ w mojej wierze ta historia miała po prostu pokazać zwykłą przyjaźń pomiędzy dwojgiem dzieci z dwóch różnych światów, co miało udowodnić, że małym dzieciom jest wszystko jedno kto jakie ma pochodzenie i nie rozumieją świata dorosłych.

Poza tym, nie wydaję mi się, żeby film próbował nam wcisnąć, że Bruno nigdy nie słyszał o Żydach. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć fragmentu, który by na to wskazywał, więc jeśli kojarzysz taki fragment, proszę przypomnij mi.

I skąd wiesz, że jego umysł niczego z ideologii antysemickiej nie przyswoił? Przecież podczas pierwszego spotkania ze swoim kolegą z obozu nie miał pojęcia jakiego pochodzenia on jest, po prostu chciał się z kimś pobawić. A kiedy dowiedział się prawdy o koledze (zapomniałam imienia), widocznie było mu już wszystko jedno. Umysł dziecka nie działa jakoś bardzo skomplikowanie. Z jednej strony miał nauczyciela wpajającego mu, że Żyd to zły człowiek, a z drugiej kolegę - dzieciaka, takiego jak on, zupełnie bezbronnego, przez co zapewne nie chciał wierzyć, że każdy Żyd jest zły. Istnieje przecież w filmie scena, kiedy Bruno próbuje się upewnić, czy Żydzi są dobrzy i wypytuje swojego kolegę o jego ojca, czy jest dobrym człowiekiem.

Z drugiej strony nie zapominajmy też o matce Bruna i babci, które, jako dorosłe już kobiety nie były przeżarte ideologią antysemicką. Matka po odkryciu prawdy o obozie była przerażona, wiedziała, że to jest złe. W scenie pogrzebu babci natomiast dowiadujemy się, że również nie była "fanką" pana H i nie życzyłaby sobie jego karteczki z kondolencjami na trumnie. Myślę więc, że Bruno mając taką matkę oraz z tego co wiadomo też babcię, nie mógł do końca nasiąknąć nienawiścią do Żydów.

Uważam, że trochę za bardzo się doszukujesz tutaj luk, które oczywiście są, ale historia moim zdaniem jest naprawdę bardzo ładna i wiele wniosków można z niej wyciągnąć, więc nie ma sensu drążyć. Mnie osobiście brak logiki w tym filmie nie dotknął i nie czułam, że czegoś tutaj brakuje.

ocenił(a) film na 9
Lana_B_a_n_a_n_a

ksiazka jest w dziale literatury dzieciecej i glownie o takiego odbiorce chodzilo tez wprzypadku filmu/ nie maja sie walac trupy i nikt w takim filmie nie pokaze palenia ludzi... ogarnijcie sie z tym hejtem. Sam film jest "lekko" pokazany bo odbiorcami w zamysle ksiazki byly i sa dzieci. aby jakos psychologicznie Im mozna bylo i w miare przystepnie pokazac zlo wojny itd. 8-latek nie musi sie traumatyzowac od razu obrazami krematorium i eksperymentów medycznych Dr Mengele.

ocenił(a) film na 8
KsaweryKolanczyk

Nie wiem czemu kierujesz tę wypowiedź do mnie, skoro nigdzie wiadra hejtu nie wylałam, ani nie mówiłam, że w filmie powinna być pokazana makabra. Powiedziałam tylko, że fani filmów wojennych pewnie się jej spodziewali, a swój punkt widzenia ładnie wyjaśniłam na górze.

użytkownik usunięty
Lana_B_a_n_a_n_a

Stwierdzenie że nie mogę i dobrze się bawić i mieć realistycznej historii jest głupie.

Poza tym zachowanie głównego bohatera jest po prostu głupie. Argumentacja że to dziecko i dzieci są głupie jest strasznie naciągana. Na zdrową logikę, kto chciałby przejść za ogrodzenie pod napięciem, dzień przed wyjazdem, pomóc osobie którą ledwo znasz. Miałem wrażenie że zostało to zrobione pod "Dead End".

Oprócz tego czemu matka i babcia Bruna nie były przesiąknięte ideologią nazistowską? Sytuacja bardziej przypominała wojnę domową, niżeli ideologizowanie kraju.

Tu nawet nie chodzi o zakłamanie historii, tylko o błędy fabularne. Gdyby skończyli na wyjeździe chłopca, dodano parę scen itp, byłoby dużo lepiej. Film da się oglądać, ale został zrobiony bez pomysłu w jakim ma zmierzać fabuła.

ocenił(a) film na 8
Lana_B_a_n_a_n_a

nie wiedział, że Żydzi są "wrogami ojczyzny" - to miałam na myśli pisząc że nie miał pojęcia kim są. nie wiedział absolutnie nic na ich temat, może tylko tyle że nie byli lubiani.

co do matki: to, że nie popierała mordowania Żydów jeszcze nie oznacza, że nie była antysemitką. kiedy Paweł pierwszy raz pojawił się w ich domu, spojrzała na niego gniewnym wzrokiem i była wyraźnie niezadowolona z tego, że się kręcił koło jej dzieci. z kolei podczas jednej z późniejszych scen widać, z jakim trudem mówi "dziękuję" do Żyda, który właśnie opatrzył ranę jej synowi. przez długą chwilę nie przechodziło jej to przez gardło, bo była nauczona gardzić takimi jak on. moim zdaniem dopiero w tamtej chwili zaczęła ich szanować.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones