PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 781 909
ocen
7,3 10 1 781909
7,4 46
ocen krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

prawda czy fikcja?

ocenił(a) film na 10

Wie ktoś może czy naprawdę istnieli Jack i Rose? Czy ta historia wydarzyła się na prawdę? tzn pomijając katastrofe titanica bo to wiem ze było :P

kate1975

Nie mów że jestem kim nie jestem ok
Hehe dobre może i masz racje ale ja juz sama nie wiem

ocenił(a) film na 9
dominika2803

dziewczyno naucz sie pisac!! rozumiem, ze mozesz nie wiedziec co to slownik jak cale dnie siedzisz przed kompem zamiast chodzic do szkoly, ale chociaz zapytaj sie mamusi jak sie pisze, a nie osmieszasz sie na forum! przeciez to co piszesz czytaja dziesiatki osob!!

Nikki

Ta historia ich miłości nie istniała na prawdę. A postacie Jacka i Rose są w 100% fikcyjne. Szkoda...

ania_979

A ja myślę, że tacy ludzi istnieli, tylko mieli inne nazwiska i imiona. W tamtych czasach bardzo możliwe że jakaś kobieta, miała wyjść za jakiegoś głupiego faceta, ale zakochała się w kimś innym itd...
Tego już nikt się raczej nie dowie (przynajmniej nie na Ziemi :P )

Krejzol131

Jack i Rose nie istnieli ani z takimi ani z innymi nazwiskami to jest wiadome i cameron tak mówił.
Ale szkoda że nie istnieli jak byłam młodsza to myślałam że istnieli i jak się dowiedziałam że nie to byłam b zawiedziona szkoda

ocenił(a) film na 8
Krejzol131

dokładnie! ja niedawno przeczytałam, że zmarła właśnie pasażerka "Titanica", która przeżyła tę katastrofę...
ona na pewno miała co wspominać przez całe swoje tak długie życie!

ocenił(a) film na 8
bruce1940

Miała 2 miesiące kiedy zdarzyła sie katastrofa, (więc trudno by coś pamiętała) Choć statek zabrał jej ojca, to sama historia Titanica wiele jej później w życiu pomogła. Także na starość kiedy potrzebowała pomocy finansowej.

ocenił(a) film na 8
Venea

Rose i Jack sa fikcyjnymi postaciami chociarz moze tak bylo naprawde kto wie? film 10/10

marcinek77

SZkoda że nie istneli naprawdę.

bruce1940

Szczególnie, że w chwili katastrofy nie miała nawet roku

ocenił(a) film na 10
Nikki

ja gdzieś czytałam, że była na statku para kochanków i ktoś z nich zginął (nie pamiętam już dokładnie), ale to troszkę inna historia i reżyser się tym zainspirował, no ale to nie Rose i Jack

gabi123

Dziś obejrzałem już po raz któryś ten film Titanic. Na statku był Joseph Dawson i na pewno była jakaś kobieta o imieniu Rose. W końcu było aż tam ponad 2200 osób. Na pewno była tam jakaś wielka miłość (a nawet tam było kilka par takich a nie jedna) i kilka takich miłości. Ale nie koniecznie musiał to być związek: Dawsona i Rose. Miłość na statku na 100% była ale czy kobiety z I klasy z chłopakiem z III klasy to jest raczej mało prawdopodobne. Zastanawia mnie jedynie ten rysunek postaci tej kobiety bo nigdzie o tym nie mogę znaleźć , czyżby ten rysunek był fikcją i czy przetrwał by papier w wodzie aż tyle lat ?? czy rzeczywiście wydobyli z wraku ten rysunek??

guszumasz

rysunek był fikcja oczywiscie :) Narysował go James Cameron-reżyser.
Pradopodobnie w sejfie zakneblowany mógł by przetrwać taki rysunek. Na statku własnie w takim sejfie zachowaly sie miedzy innymi pieniadze z tamtego okresu.

ocenił(a) film na 10
Nikki

nie wiem czy czasem ktos juz tego nie napisal bo nie czytalam wszystkich komentarzy. ale Jack nie mogl byc na liscie pasazerow bo wygral bilety z pokerze;) no chyba ze tylko polowe faktow by przeinaczyli

ocenił(a) film na 10
Nikki

Uważam,że powinniśmy się cieszyć, że to była fikcja! A czemu? Bohaterowie których tak kochaliście naprawdę nie istnieli, co dowodzi, że Wasze łzy wzruszenia po ,,śmierci" Jack'a były także fikcyjne w pewnym sensie. Tak naprawdę Rose nie cierpiała, a ten przystojniak nie istniał, czyli nie odszedł! A tak w ogóle: wie ktoś może co za kobieta opowiadała tę historię?

ocenił(a) film na 10
lucy853

http://pl.wikipedia.org/wiki/Edith_Haisman - czy to nie ta fikcyjna Rose ? Raczej się zgadza, prawda? Miała 100 lat, zmarła w 1997 roku...!!!

lucy853

dokładnie to samo mnie zaintrygowalo ! Jest taka opcja, za Edith Haisman to filmowa Rose, gdyz fakty z jej zycia pokrywaja sie z faktami z zycia filmowej bohaterki, ale byc moze sie myle. Tak czy inaczej, romans przedstawiony w filmie mial miejsce i te postacie naprawde istnialy, z tym ze nosily inne nazwiska. Nie mam pewnosci, czy Rose to wlasnie Edith, ale na pewno byl tam ktos taki, choc kobieta, ktora się zwierzyla ze swoich przezyc na tym statku, nie miala stu lat, jest to dodanie wątku od rezysera, czyli Jamesa Camerona. Kilka epizodów przedstawionych w filmie rowniez nie mialo miejsca i mozliwe, ze ta historia jest odrobine przykoloryzowana, natomiast na 100 % jest oparta na faktach autentycznych, co jest udowodnione, miedzy innymi wypowiedzia Jamesa Camerona w jednym z wywiadow, w ktorym to po raz wyjawil, ze naprawde istniala taka para kochankow.

ocenił(a) film na 10
Nikki

Titanic istniał na prawdę i zatonął 14 kwietnia 1912 roku.

W pierwszej, drugiej, a ni trzeciej klasie nie było osoby o nazwisku jakie miała Rose, czyli Dewitt-Bukater. Nie ma także wzmianki o Rose Dowson, czy Calvert. James Cameron wymyślił ją na potrzeby filmu.
Jack Dowson także był postacią zmyśloną przez reżysera. Na liście pasażerów trzeciej klasy można znaleźć osobę o imieniu Joseph Dowson. Nie jest to jednak, Jack, bo to dwa różne imiona. Wspomniany chłopak był członkiem załogi Titanica.

Wiele osób twierdzi, że Rose musi istnieć, bo kto opowiedział by historię zatonięcia Titanica? Dlaczego? Przecież na Titanicu było wiele łodzi ratunkowych (niestety za mało) i prawie połowa ludzi się uratowała. Mogli opowiedzieć jego historię. Główny piekarz na pokładzie Titanica odpowiedział na ponad 1000 pytań, które zadała mu prasa. Pod koniec filmu jest mowa o tym, że łódź ratunkowa oprócz Rose uratowała jeszcze pięć osób. Jest to prawda, jednak byli to sami mężczyźni.

Podsumując ich miłość została wymyślona przez reżysera na podstawy filmu.

użytkownik usunięty
kamilharry

Śmiać mi się chce z tych wszystkich ludzi, którzy próbują wierzyć, że tak było naprawdę, że żyli i się w sobie zakochali i wielka tragedia ich rozdzieliła. Już tu różne komentarze wyczytałam. Nawet, że Cameron miał krewnych, którzy mogli to przeżyć i Mu opowiedzieli. Hahahaha :D Czy ludzie są naprawdę tacy tępi czy po prostu chcą wierzyć, bo im się spodobała historia i nie mogą się pogodzić z faktem, że główni bohaterowie byli wymyśleni na potrzeby filmu, bo sama tragedia statku bez historii o wielkiej miłości byłaby po prostu nudna i film nie osiągnąłby takiego sukcesu. Być może był sobie jakiś tam Dowson, który zginął w tej katastrofie i o którym twórcy filmu nawet nie wiedzieli, cóż...nazwisko mogło się trafić, ale gość nie miał nic wspólnego z filmowym Jackiem. Pewnie, że taka sytuacja mogła mieć miejsce na statku. Tam było sporo osób, więc mogła i znaleźć się zakochana para, ale nie byli to na pewno żadna Rose i żaden Jack, to jest fikcja, a ludzie wierzą w to, że jakaś babuszka przeżyła i o tym opowiada. Niedobrze mi się robi.

Przeczytałam to wszystko z nadzieją, iż znajdę coś godnego mojej uwagi, no ale zawiodłam się. Wszyscy tutaj powtarzają słowa po kimś innym z czego wychodzi bezsensowna gadanina. Kto chce niech wierzy, że oni istnieli a kto nie, niech innym swoich racji nie wpaja i na odwrót.

ocenił(a) film na 10
Nikki

Film Byl prawdziwy i piekny! :( moze ich nie bylo ale tytanic byl i ludzie uierali :( i na pewno wielu osob stracilo ukochane osoby :(

użytkownik usunięty
Nikki

http://film.wp.pl/kat,9,mgaleria.html?idGallery=9716&idPhoto=309239

tak ale jako Joseph postać Jacka była inspirowana nim. Choć pewno historia na żywo wyglądała inaczej niż w filmie. Rose fikcja ale pewno na żywo jej historia istniała inna ale jednak

Nikki

Rose to postac fikcyjna Tak jak Jack, ale na pokładzie był Joseph Dawson i podobno miał romans z jakąś dziewczyną

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones