Ten Facet jest najlepszym kompozytorem muzyki filmowej jakiego muzyke złyszałem.Poprostu Mistrz w tej dziedzinie.Muzyka do Bravehearta to jest majstersztyk muzyki filmowej.
Słowo mistrz jest zarezerwowane dla Hansa Zimmera! Muzyka do Bravehearta to majstersztyk? Chyba pęknę ze śmiechu!!! Widać, że nie słyszałaś muzyki z takich filmów jak: Gladiator, Ostatni samuraj, Pearl Harbor, Król Artur, Książę Egiptu, Król lew czy Cieńka czerwona linia
Ja akurat słyszałem wiele prac Hansa Zimmera ale nie umywa się on do Hornera. W ogóle sp
A szłyszałeś muzykę do Van Helsinga, czy Forresta Gumpa, Silvestriego? Albo jakąkolwiek kompozycję Johna Williamsa???
Horner jest super, Zimmer moim zdaniem jeszcze lepszy, ale Williams to geniusz, stworzył tyle znanych tematów, że naprawdę nie warto się zastanawiać już kto jest najlepszy, bo wiadomo:-) A Shore za samą muzę do LOTR zasługuje na miano geniusza.
Hans Zimmer przewyzsza wszystkich z Williamsem i Hornerem na czele. W przeciwienswtie do nich nie skupia sie tylko na temacie przewodnim filmu, ale nad calutkim albumem. Trzeba tez zaznaczyc, ze jest to chyba jedyny kompozytor, ktory nie tworzy muzyki na jedno kopyto i nie boi sie eksperymentowania z instrumentami. No i te bębny, i ten chór! Po prostu poezja. Muzyka Hornera i Williamsa jest bardzo dobra, ale muzyka Zimmera jest arcymistrzowska!
Ja osobiście najbardziej lubię Zimmera, ale i tak uważam, że Williams jest lepszy. Po prostu wolę styl Zimmera, jego muzyka jest cięższa, mroczniejsza, jakoś lepiej jej się słucha bez filmu.
Nie jest tak łatwo stworzyć motyw przewodni, który zawsze będzie pamiętany, a Williams stworzył sporo takich słynnych motywów, które chyba każdy miłośnik kina zna.
Ale masz rację, w przypadku Zimmera praktycznie całe soundtracki są niesamowite(ścieżka z "Króla Artura" jest moją ulubioną, wolę ją od ścieżki z "Gladiatora" i mogę całej słuchać, bez zmieniania utworów).
No i to Zimmer potrafił tak wzruszyć dzieciaki(w tym mnie) na "Królu lwie. A w "Kodzie da Vinci" sam utwór "Chevaliers de Sangreal" sprawia, że końcowa scena zachwyca. No, nie będę się rozpisywać i przechodzić do pozostałych soundtracków.
Zimmer jest świetny i najlepiej słuchać jego muzyki tak głośno, jak tylko się da, robi ogromne wrażenie.
Pozdrawiam:-)
Z Hornerem jest tak jak z Zimmerem - w pewnym momencie staje sie monotematyczny. Oczywiscie bardzo lubie jego plyty, jednak powtarzalnośc niektórych motywów jest zauważalna. Proponuje porównac Braveheart i Patriot Games....